W pierwszej kolejności restauracja informuje czytelnika o wprowadzeniu nowego, owocowego menu. Tekst i grafika znajdują się na jasnym, szarawym tle, przypominającym deski. Czytelnie i schludnie.
Poniżej widzimy dwie propozycje deserów z nowego menu. Układ treści jest bardzo prosty. Po lewej znajduje się tytuł wraz z krótkim opisem dania, a po prawej apetycznie wyglądające zdjęcie.
Idąc dalej, czytelnik dowiaduje się o możliwości wzięcia udziału w warsztatach kulinarnych, gdzie nauczy się przyrządzać ryby i owoce morza. Wydaje się to trochę dziwne, bo poprzednie treści w newsletterze firmowym dotyczyły przecież owocowych deserów. Bardziej naturalne byłoby zaproszenie czytelnika na warsztat cukierniczy.
Ponadto, informacja o warsztatach mogłaby być lepiej zaprojektowana. Nachodzące na siebie wersy tekstu nie wyglądają najlepiej. Całe szczęście, że ryby i owoce morza znajdujące się na grafice są tylko subtelnym dodatkiem.
Na samym końcu newslettera widzimy dobrze widoczne i przejrzyste odnośniki do mediów społecznościowych. Stopka za to jest całkiem nieczytelna. Informacje o siedzibie firmy sąsiadują z numerami KRS, REGON i NIP, które są wymienione po przecinku. Milsze dla oka i prostsze byłoby podanie adresu i numeru telefonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz