Bardzo podobnie wygląda sprawa w e-mail marketingu, który może być narzędziem custom publishing. Kiedy staramy się pozyskać nowego klienta, po pierwsze – przywitajmy się z nim. Przedstawmy się, powiedzmy, czym się zajmujemy i jak możemy mu pomóc. W e-mailu powitalnym można uprzedzić o częstotliwości wysyłki mailngu czy poprosić o dodanie do listy zaufanych nadawców. Warto dać też jakiś drobny prezent (rabat, poradnik, katalog z produktami) choć oczywiście nie jest to konieczne. Należy dać się odczuć odbiorcom, że są oni dla nas naprawdę ważni, a ten mailing nie jest przez nas stosowany dla zaspamowania ich skrzynek pocztowych, tylko jest traktowany jako poważny kanał komunikacji.
Zapewne, gdy brakuje nam szczegółowych danych odnośnie odbiorców, trudno będzie odpowiednio spersonalizować treść. W takim przypadku można zajrzeć do starych raportów naszej firmy i zobaczyć, która z ostatnio przeprowadzonych kampanii odniosła największy sukces. Jeśli udało się wtedy to bardzo prawdopodobne, że uda się także tym razem.
Jeżeli już od samego początku przyzwyczaimy naszych odbiorców, że wysyłane przez nas treści są wartościowe, to z pewnością chętniej będą otwierać kolejne e-maile od nas. Co prawda droga od pierwszego zauroczenia do wielkiej miłości jest długa i kręta, ale – podobnie jak w życiu – zaufanie i stałość w uczuciach są dużą wartością. Dlatego naszym największym wyzwaniem jest utrzymanie dobrej relacji, którą zapoczątkowaliśmy.
Źródło: http://freshmail.pl/przewodnik/jak-budowac-liste-odbiorcow-glowna/mail-powitalny/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz