wtorek, 11 marca 2014

Jak nie życzyć Wesołych Świąt?

Dwa razy w roku, w okresach przedświątecznych, skrzynki mailowe zasypywane są świątecznymi życzeniami. Odbiorcy, ze względu na ich formę, nie zawsze są zadowoleni z takiej korespondencji. Czego więc unikać w świątecznym mailingu?

Świąteczny mailing musi zostać dobrze zaplanowany
Podstawowym błędem jest brak personalizacji. Rozsyłanie setek wiadomości o tej samej treści nigdy nie było dobrze traktowane. Odbiorcy lubią czuć się wyróżnieni i mieć poczucie, że coś powstało specjalnie dla nich. Dlatego lepiej wysłać mniej newsletterów z życzeniami, ale niech będą one, w miarę możliwości, spersonalizowane.

Kolejna powszechna praktyka to wysyłanie wiadomości na każdy adres, jaki tylko znajduje się w bazie firmy. Odbiorca, który współpracował z daną spółką np. rok czy dwa wcześniej, może być zaskoczony otrzymaniem życzeń i najpewniej domyśli się, że zostały one wysłane automatycznie – tu wracamy do problemu opisywanego na początku. Gorzej, jeśli osoba, która dostała e-mail z życzeniami, nigdy klientem nie była – wtedy może zacząć się zastanawiać, w jaki sposób firma pozyskała jej adres, co budzi nieufność. To dowodzi, że warto poświęcić trochę czasu, by zawęzić grono osób, które otrzymają życzenia. Mogą to być np. klienci kluczowi danej firmy.

Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na to, jak zostaną odebrane życzenia, jest pora ich wysłania. Przykładowo – o życzeniach z końca listopada przed świętami nikt już nie pamięta. Jeśli życzenia skierowane są do klientów z całego świata, należy uwzględnić możliwe różnice w datach świąt i międzynarodowe przerwy świąteczne.

Klienci źle odbierają te newslettery firmowe z życzeniami, w których nadawcy usiłują przemycać oferty handlowe. Taka praktyka budzi niechęć, odbiorcy lubią czuć, że otrzymane życzenia są szczere i przede wszystkim bezinteresowne.

Niedopuszczalnym, a jednak spotykanym błędem, jest rozsyłanie świątecznego mailingu bez korzystania z opcji kopii ukrytej. W efekcie, wraz z życzeniami, klient otrzymuje listę osób, do których została wysłana ta sama wiadomość. Lista zawiera dane osobowe, takie jak: imię i nazwisko, adres e-mail i najczęściej także nazwę firmy czy instytucji. Nie dość więc, że odbiorca poczuje, że został potraktowany tak, jak wszyscy inni, a nie w sposób szczególny, to jeszcze może zniechęcić się do firmy, widząc na liście swoje dane, rozesłane do kilkudziesięciu czy kilkuset osób. Należy mieć też na uwadze, że takie działanie łamie Ustawę o ochronie danych osobowych.

Okres przedświąteczny to czas, gdy liczba otrzymywanych e-maili wzrasta. Warto więc poświęcić trochę uwagi wiadomościom zawierającym życzenia. Niech będzie ich mniej, ale niech wzbudzą w odbiorcy pozytywne uczucia do nadawcy.

Katarzyna Połeć

Źródła: http://marketing-automation.pl/dlaczego-powinno-sie-zabronic-swiatecznych-mailingow-z-zyczeniami/
http://www.email-marketing-blog.pl/swiateczne-zyczenia-firmowe/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz