Przycisk CTA na stronie internetowej pełni rolę drogowskazu, który wskazuje osobie odwiedzającej ją, co zrobić, by np. zapisać się do prenumeraty biuletynu elektronicznego. Internauci często bywają leniwi lub po prostu nie mają czasu na przeszukiwanie całej witryny. Osoba trafiająca na naszą stronę często gubi się więc w natłoku informacji i szuka elementu, na którym może skupić swój wzrok. Dlatego tak ważne jest rozsądne używanie „call to action”. Jeśli to możliwe, przycisk należy umieść możliwie jak najwyżej i na samym środku. Musi oczywiście komponować się z designem całej witryny. Najlepszym rozwiązaniem jest forma kolorowego przycisku, który przyciąga uwagę odbiorów.
Natomiast w newsletterach przycisk CTA wskazuje nam, co dalej zrobić z przeczytaną wiadomością. Kieruje nas, gdzie kliknąć, aby poznać szczegóły prezentowanej oferty lub jak znaleźć się na stronie głównej nadawcy wiadomości. Formy przycisku CTA powinny zawierać wyraźne i krótkie polecenia, jak np. „przejdź dalej”, „zobacz”, „sprawdź” czy „czytaj więcej”. Można je zrobić w formie graficznych buttonów lub wkomponować je w treść fragmentu tekstu.
Umiejętne korzystanie z „call to action” potrafi zwiększyć sprzedaż, liczbę zapisów na listę adresową czy liczbę komentarzy pod naszym wpisem. Pamiętajmy jednak, by nie przesadzać z liczbą przycisków „call to action”. Jeśli będzie ich za dużo, może to zdezorientować odbiorcę. W e-mail marketingu ważny jest umiar, o czym należy pamiętać przy projektowaniu jakiegokolwiek newslettera firmowego.
Źródło: http://www.emailmarketing.pl/wzywaj-do-dzialania-czyli-o-cta-slow-kilka.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz