wtorek, 1 kwietnia 2014

Dobra zmiana

By odnieść sukces, mailing musi być dostosowany do odbiorców, których wymagania z biegiem czasu zmieniają się. Wymusza to wprowadzanie zmian w prowadzonych kampaniach, a więc i w e-mail marketingu. Trzeba jednak pamiętać, by robić to ostrożnie i w sposób przemyślany – o błędy nietrudno. Jak więc ich uniknąć?

Ze względu na zmieniające się wymagania odbiorców mailing także musi się zmieniać
Po pierwsze – umiar. Zmiany najlepiej wprowadzać stopniowo. Zbyt wiele innowacji w treści czy szablonie biuletynu elektronicznego wprowadzi chaos, który odbije się głównie na nadawcy. Każda innowacja przekłada się na skuteczność mailingu. Ich wpływ na rezultaty kampanii można zbadać tylko, jeśli wprowadza się je pojedynczo. Dlatego też efekty wprowadzonych zmian należy dokładnie śledzić i wyciągać z nich wnioski.

Po drugie – zmiany powinny być ocenione przez odpowiednie osoby. Poleganie na sądach współpracowników czy znajomych nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie są oni ekspertami z zakresu e-mail marketingu czy newsletterów firmowych, najczęściej też nie są grupą docelową kampanii i dlatego ich opinie nie mogą być decydujące. Efekty zmian najlepiej zbadać na niewielkiej części odbiorców, poprzez rozesłanie do nich nowego mailingu i zmierzenie jego skuteczności.

Po trzecie – odpowiednia personalizacja. Oferta dopasowana do odbiorcy gwarantuje lepsze wyniki. Trzeba jednak pamiętać, że nie może się ona ograniczać do użycia imienia subskrybenta w tytule wiadomości. Od tej praktyki już się odchodzi, głównie ze względu na fakt, że to zabieg, który bardzo często wykorzystują osoby rozsyłające spam. W efekcie takie e-maile są źle kojarzone i zazwyczaj od razu trafiają do kosza. Dobra personalizacja powinna polegać więc na odpowiednim wykorzystaniu informacji o odbiorcach kampanii. Należy zastanowić się, do której grupy skierować daną ofertę. Chyba nie wszystkich zainteresuje wyjazd do Disneylandu?

Po czwarte – sukces to nie tylko mailing. Od stworzenia i rozesłania e-maili do złożenia zamówienia przez klienta droga jest długa. Tu także może nastąpić wiele potknięć. Jeśli tytuł nie zachęci adresata do zajrzenia do wiadomości, nie uda się zmierzyć efektywności zmian w szablonie e-maila. Właśnie dlatego zmiany powinny być wprowadzane stopniowo i w odpowiedniej kolejności. Dobrze więc zacząć od ulepszania tego, z czym odbiorca styka się najpierw, a więc od tematu mailingu. Kiedy już uda się wybrać ten najskuteczniejszy, gwarantujący najwięcej otwarć, można skupić się na szablonie i treści wiadomości. Należy jednak pamiętać, że newsletter to jeszcze nie koniec. Ważne są przyciski call-to-action, które muszą prawidłowo działać oraz same strony, na które przyciski przeniosą adresata. Powinny być one przejrzyste i łatwe w użyciu.

Wprowadzanie zmian w mailingu to działanie długofalowe, które powinno zostać dobrze rozplanowane. Musi opierać się przede wszystkim na testowaniu i analizowaniu wyników. Nie jest to proces łatwy, ale efekty w postaci zwiększenia przychodów firmy są tego warte.

Katarzyna Połeć

Źródło: http://www.silvermail.pl/email-marketing/czego-unikac-przy-testowaniu-zmian-w-mailingach.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz